5 najpopularniejszych mitów na temat suplementów diety

5 najpopularniejszych mitów na temat suplementów diety

Na pewno niejednokrotnie spotkałeś się z przeróżnymi teoriami dotyczącymi stosowania suplementów diety, których “magiczne” działanie miałoby się przyczynić do ultra-szybkiej nadbudowy masy czy super-szybkiego spalania tkanki tłuszczowej. Na pewno też spotkałeś się z wieloma zgoła przeciwnymi do powyższych opiniami, które odrzucają stosowanie czegokolwiek jakoby miałoby to szkodzić zdrowiu… W obu przypadkach dochodzi do zbytniej hiperbolizacji myśli.   W sieci nie brak mitów na temat suplementów diety. Jest to niebezpieczna zasadzka zwłaszcza dla osób początkujących, które z braku dostatniej wiedzy, uwierzą w każdy, największy nawet “stek bzdur”, jaki często wypisują niekompetentni w dziedzinie internauci. Co zatem spośród mnogości udostępnianych wszędzie “mądrości” jest prawdą, a co nie? W niniejszym artykule chciałabym zaprezentować spis najpopularniejszych mitów dotyczących suplementów diety. Na nieszczęście wielu poszukujących solidnej dawki informacji, krąży ich dość sporo. Dziś postaram się obalić te najpowszechniejsze.
Suplementy - prawda i mit
 

Mit nr 1: Zakup suplementów to wyrzucanie pieniędzy w błoto

Oczywiście, dopóki jesteś rekreantem, który sport uprawia dla przyjemności i jedynie od czasu do czasu - taki zabieg rzeczywiście jest niepraktyczny. Jednak, jeśli podchodzimy do naszego treningu poważnie, a nasz wysiłek cechuje wysoka intensywność, potrzeba suplementacji pojawi się prędzej czy później. A czym właściwie suplementy są? To przede wszystkim uzupełnienie diety i treningu. Zażywane same i bez stymulacji obu wcześniej wspomnianych, nie przyniosą efektów. Stanowią zatem solidne wsparcie w redukcji / budowie masy, nie są zaś magicznymi środkami, które w tydzień zmienią nasz wygląd!

Mit nr 2: Spożywanie dużych ilości białka przyspieszy budowę masy

Spożywanie więcej białka, niż wskazuje na to nasze zapotrzebowanie nie przyczyni się do szybszej nadbudowy mięśni. To błędny tok rozumowania, jakże często powielany przez niedoświadczonych adeptów sportów siłowych. Nadwyżka w podaży protein istotnie jednak wpłynie na kompozycję sylwetki… prowadząc do jej otłuszczenia! Dostarczone w nadmiarze białka zostaną bowiem wykorzystane jako dodatkowe źródło energii zgromadzone właśnie w postaci tłuszczu.

Mit nr 3: Robisz masę?! Koniecznie bierz gainer!

Kolejna “mądrość” szeroko rozpowszechniana wśród nowicjuszy. Gainer, czyli odżywka węglowodanowo-białkowa, służy jako szybkie uzupełnienie kalorii w naszym organizmie. Dzieje się to za sprawą znacznego udziału energetyzujących “węgli”, które charakteryzują pobudzające działanie i kaloryczność. Gainer jest zatem doskonałym rozwiązaniem dla tych, którym ciężko sprostać dziennemu zapotrzebowaniu na kalorie (ektomorficy). Nie zaleca się ich natomiast osobom, które z łatwością przybierają na wadze. Co więcej, jeśli kaloryczność spożywanej dziennie żywności pokrywa nasze zapotrzebowanie na energię, nie ma sensu dodatkowo suplementować się gainerem… Efekt byłby wówczas podobny, jak zaprezentowany w akapicie powyżej.

Mit nr 4: Kreatynę najlepiej stosować na czczo

Wiele osób, w tym doświadczeni sportowcy, tak robi. Nie ma jednak badań, które wykazałyby słuszność podobnego zabiegu. Istnieją natomiast takie, zgodnie z którymi spożywanie kreatyny po zjedzonym rano posiłku zwiększa stopień jej przyswajalności przez organizm. Wiemy już zatem, jak postępować z “królową” supli!

Mit nr 5: Każdy suplement działa

Otóż, nie. I nie wynika to z braku skuteczności poszczególnych produktów czy marek, a z odrębności nas samych. Na każdego bowiem poszczególne suplementy działają inaczej. Dlatego czasem możemy się spotkać z sytuacją, gdy kolega zachwala daną odżywkę, podczas gdy na nas nie wywiera ona żadnego wpływu… Wówczas, jesteśmy zmuszeni poszukać suplementu personalnie najlepszego. Podsumowując, Internet to na ogół skarbnica wiedzy. Bywa jednak, że przeczy faktom. Dobrze zatem, aby zwiększać naszą wiedzę u sprawdzonych źródeł, sięgając po specjalistyczną literaturę i radząc się wyłącznie wykwalifikowanych osób. W przeciwnym razie, istnieje ryzyko powielania w kółko tych samych błędów oraz szerzenia nieprawdziwych założeń dalej.